Analogowa kontra cyfrowa

We wszystkich dziedzinach zainteresowań ludzie dzielą się na takich, którzy zdecydowanie częściej sięgają po nowe rozwiązania oraz tych którzy są bardziej tradycyjni. W fotografii jeden z takich przedziałów znajduje się między tymi, którzy wolą tradycyjną fotografię analogową, czyli wywoływaną z kliszy oraz tych którzy sięgają po nowoczesna rozwiąania takie jak fotografia cyfrowa czyli zapisywanie zdjęć na karcie pamięci w formie pliku graficznego.

Jedna, jak i druga grupa ma zdecydowanie sporo argumentów na obronę czy potwierdzenie swojego wyboru, co do kwestii jaki rodzaj fotografii jest właściwym fotografowaniem a przez to także lepszy. Jednym z argumentów stosowanych przez miłośników standardowego wywoływania z kliszy jest stwierdzenie, iż tego typu fotografowanie wymaga na pewno większych umiejętności i cierpliwości. Ponieważ klisza ma ustaloną ilość klatek i zmarnowanie chociaż jednej może skutkować tym, że w najważniejszym momencie faktycznie zabraknie, jak się mówi filmu.

To jest właśnie argument również wykorzystywany przez drugą stronę twierdzącą, iż to rzeczywiście ogranicza fotografa, gdyż zastanawia się on czy jeszcze posiada film i marnuje okazje na złapanie jakiegoś wyjątkowego momentu. Inna kwestia, że jeżeli pragnie mieć większy komfort psychiczny i cykać, ile tylko chce zdjęć powinien nosić ze sobą zapasowe rolki, co nie jest wygodne. Samo takie zmienianie rolki w aparacie również zabiera konkretną chwilę i to nawet osobie z dużym doświadczeniem. Zatem może tak czy inaczej nie zdążyć „załadować” aparatu na właściwy moment, gdy najbardziej będzie potrzebny.

To myślenie jest bagatelizowane przez zwolenników kliszy stwierdzeniem że dobry fotograf, również amator zawsze dobrze wie, jak wiele mu zostało „strzałów”, zatem nie ma mowy o tym, żeby faktycznie w panice próbował w konkretnej chwili zmieniać film. Inną kwestią poruszaną przez tą grupę jest fakt tego, że wykonujący cyfrowe zdjęcia robią ich całe mnóstwo, a czasami całkowicie niepotrzebnie.

Kiedy ktoś może zrobić pięćset albo więcej zdjęć i kasować je ot tak sobie, to trudno stwierdzić czy faktycznie nauczył się korzystać z aparatu czy przypadkiem coś mu się po prostu udało. Spór między grupami wydaje się być nie do pogodzenia, co nie zmienia faktu, że przedstawiciele obu grup niekiedy sięgają po mniej lubianą technikę. Nieważne, w jakiej jesteś grupie na pewno interesują cię nowe urządzenia, jak nowoczesne kamery cyfrowe, jak i te bardziej tradycyjne zastosowania. Ważne, żeby zbilansować te dwa obszary, z korzyścią dla siebie.