Przyjaciel, znawca wszystkich myśliwskich gadżetów, wyrzekł mi niegdyś, że spośród wszelkich tych swych przedmiotów, wyróżnić w szczególności może na pewno jeden, z którym to nie rozstaje się, jak tylko wyrusza na jakąś ekspedycję leśną z bogatszym bagażem. A że z niego prawdziwy dzikus, to ja właśnie takiemu, przepełnionemu doświadczeniem w niniejszej kwestii człekowi ufam, stąd Victorinox Climber to scyzoryk, z postanowieniem kupna którego zbieram się od momentu dyskusji z wcześniej wspomnianym człekiem.

Pierwszym atutem jest trwałość. Nie bez przyczyny, kiedy tylko myślimy o jakości szwajcarskiej, mamy przed swym wzrokiem li tylko wybitne akcesorium. W tym znaczeniu ten scyzoryk szwajcarski także nie odbiega od utartego schematu. Jednakże warto zaznaczyć, iż w takowej jakości mamy kontakt z wyodrębnieniem kilku, tak po prawdzie, zastosowań, z których każde zdaje się być nieodzowne (zwłaszcza w nadmienionej głuszy). Zatem kto z nas nie pragnie posiadać ze wszystkim i śrubokręta i noża, i wykałaczki. Tego gatunku szansę daje Victorinox Climber.

Oczywiście każdy jeden człowiek może wyznać, iż tej maści nóż można kupić w o wiele niższej kwocie. Moja odpowiedź – absolutnie nie można. Owszem, trafiają się przeróżne podobieństwa, z których to wcześniej czy później napocznie coś nam się łamać, czy poważnie tępić. Toteż tak bardzo silnie uczulam, by główną uwagę zwrócić na ten wymieniony scyzoryk szwajcarski. Ja tak właśnie uczyniłem i od niedawna gromadzę pieniążki.