Podręczny przybornik rysownika

Nie raz i nie dwa razy zdarzyło mi się, że wpadłem na ciekawy pomysł rysunku, lecz nie miałem przy sobie narzędzi, dzięki którym mógłbym szybko przelać ideę na papier. Później idea wyblakła i nie miałem już w głowie czystego obrazu, a efekt końcowy nie był zadowalający. Dlatego też warto zaopatrzyć się w przybornik rysownika.

 

Natchnienie to jest to, na co czeka każdy artysta, bez względu na to, czym się konkretnie zajmuje. Na iskierkę idei czekają wszyscy bez względu na to, czy jest to artysta malarz, rysownik, pisarz, a może filmowiec. Natchnienie ma to jednak do siebie, że uderza w najmniej oczekiwanej chwili. Musimy więc być przygotowani na jej nadejście i zareagować szybko, nim pomysł wyblaknie lub całkowicie zniknie z naszej głowy. Steven King wspominał kiedyś, że nigdy nie rozstaje się z notatnikiem, w którym notuje co ciekawsze pomysły, a także sytuacje z życia i dialogi.

Aby tak się nie stało, warto zaopatrzyć się w podręczny przybornik do rysowania. Jest to zazwyczaj szkicownik lub notatnik, para ołówków lub inne narzędzie do pisania czy rysowania oraz gumka. Większość artystów posiada własne szkicowniki i dobrym przykładem jest tutaj Adam Hofman, który zostawił po sobie kilka tysięcy wyśmienitych szkiców i projektów swoich przyszłych dzieł. Jest to wybitne świadectwo jego rozwoju jako artysty oraz forma prywatnego dziennika.

Aby być w pełni przygotowanym na każdą ewentualność najlepiej posiadać przy sobie:

  • Szkicownik – rozmiar wedle gustu. Jeżeli posiadamy pakowną torbę lub nie rozstajemy się z plecakiem, format A4 jest idealny. Najwygodniejsze są jednak mniejsze egzemplarze w twardej okładce, dzięki czemu skutecznie chronimy nasze prace przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jeżeli dużo rysujecie, może się okazać, że szkicowniki będą was sporo kosztować (format A4, 80 kartek to koszt około 15-20 zł ale są i droższe), warto pomyśleć o segregatorze z wymiennymi kartkami. Plusem szkicownika jest to, że mamy kontrole nad swoimi pracami i nic nam nie zginie.

 

  • Ołówek – nie będę wspominał o markach, ponieważ każdy z pewnością ma swoje ulubionych i sprawdzonych producentów. Ważne jest natomiast, by mieć do wyboru ołówek twardy (H), miękki (B) i coś pomiędzy tymi dwoma typami. Wybór twardości nie ogranicza naszej twórczości. Warto pamięć przy tej okazji o przechowywaniu ołówków. Polecam skórzane etui lub pudełka z formą na ołówki (dzięki temu sprzęt nie obija się i nie niszczy).

 

  • Temperówka – jeżeli nie mamy przy sobie gumki, możemy się obudzić z przysłowiową ręką w nocniku, gdy zabraknie rysika w ołówku. Jeżeli ktoś posiada automatyczny ołówek, problem znika. W pozostałych przypadkach ratuje nas tradycyjna temperówka.

 

  • Gumka – artysta jest tylko człowiekiem i ma skłonności do popełniania błędów. Dlatego też warto zainwestować w gumkę, a właściwie w dwie gumki. Pierwsza gumka to tradycyjna „myszka” do twardych ołówków, druga zaś to gumka chlebowa, która idealnie nadaje się do zmazywania miękkich ołówków i nie pozostawia smug ani śladów.

 

Przygotowany w taki podręczny zestaw rysownika możesz śmiało ruszyć w świat bez obawy, że coś ważnego ci umknie. Zestaw rysownika ma jeszcze jedna zaletę – idealnie motywuje do pracy nad warsztatem oraz jest doskonałym sposobem na nudę (możemy rysować w autobusie, na nudnych wykładach :P, stojąc w kolejce, czy czekając na spóźnialskich). Bądź jak Adam Hoffman i stwórz swoją własna skarbnicę pomysłów oraz inspiracji.