Praca za granicą dla Polaków bez języka?

Od momentu kontynuowania Polski do budowy Unii Europejskiej z państwa wyjechała już zauważalna cyfra ruchliwych zawodowo gości. Niektóre z nich oświadczą, że wyjazd za barierę to tylko sposób na zarobienie pieniędzy i nie zamierzają emigracji na trwałe. Poważna jednakże gromada ludzi głośno i jawnie mówi, że do Polski oddawać nie przeznacza. Z macierzą sprzęgają ich tylko materie rodzime i – rzadziej – majątkowe. Na możliwe wyrzuty o niedobór patriotyzmu zatwierdzają oni – nie bez racji – że o patriotyzmie nie może być wymowy w sytuacji całkowitego niedoboru możliwości zawodowych, finansowych czy familiarnych w rejonu.

Oczywiście pod warunkiem, że ma się dumę, by się go nauczyć, bo są trafy ludzi (co widać najpiękniej wśród polskiej emigracji w Stanach), którzy przebywając latami w polskich dzielnicach, nie mogą prawidłowo sformułować oświadczenia po angielsku. No, lecz to margines niegodny opieki. Na początku zwykłą pracę bez języka znajduje się zawsze (chociażby przez filię), a z rozwojem czasu (i znajomością języka) można rozglądać się za odmiennym zleceniem. Nie ma co się zbyć, jeżeli ktoś pragnie polepszyć swój byt, a przed wyjazdem odstrasza go wyłącznie ten język.

Bardzo sporo naszych krajanów odjeżdża za barierę do zatrudnienia tymczasowej. To zacne rozwiązanie, nie opróżnia się Polski na spokojne, a można przez parę miesięcy dorobić sobie i odłożyć. Polacy działający sezonowo korzystają z całkowitej palety szanse. Najczęściej zatrudniają się przy zbiorze cytrusów, na farmach, przy pielęgnacji kwiatów. Poważna frakcja manipuluje w gałęzi gastronomicznej i hotelarskiej (przede wszystkim jako kelnerzy, barmani, recepcjoniści). Studentki z Polski często w wakacje podchodzą się opieki nad dziećmi bądź są animatorkami na gruntach prywatek.

źródło: http://informatorium.eu/