Przyłapani pod pościelą

Były poseł został podejrzany o romans z żoną prezydenta, po tym jak znaleziono jego bieliznę oraz pościel pani prezydentowej. Poseł i prezydent byli przyjaciółmi, dlatego była to tym bardziej poważna sprawa. Głowa państwa chciała nawet publicznie pobić kochanka swojej żony, ale ochroniarze szybko go od tego powstrzymali i zawieźli do domu. Tam zdenerwował się jeszcze bardziej, po tym jak w jego łazience znalazł męski szlafrok, który na pewno nie należał do niego.

Domyślił się czyja to własność i wymknął się pilnującym go ludziom, aby dorwać byłego już przyjaciela. Pojechał do jego domu, zadzwonił dzwonkiem, a gdy w drzwiach zobaczył twarz zdrajcy pobił go dotkliwie, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Oczywiście sytuacja prędko wyszła na jaw i teraz oboje byli w tarapatach. Opinia społeczna nie stawała po żadnej stronie.

Uważali, że powinno się odwołać obie osobistości z zajmowanych stanowisk. I tak też się stało. Ogłoszono nowe wybory zarówno na prezydenta, jak i do sejmu. Wyniki zadziwiły wszystkich, gdyż większością głosów, wygrał ten sam prezydent. Ludzie wyszli na ulice z transparentami, krzycząc, że wybory były ustawione. Nie mogło to pozostać bez odzewu. Odbędzie się kolejne głosowanie.

Celebryci, a przede wszystkim politycy mają bardzo ciężki żywot. Generalnie rzecz biorąc robią dokładnie to wszystko co inni ludzie, są jednak dodatkowo oceniani przez społeczeństwo pod względem moralności. Ciężko żyć, gdy śledzą nas tysiące ludzi.