Pościel prosto od Faraona
Szedłem rano do pracy podziemiami miasta. Była to jedyna droga, aby tam dotrzeć po wybuchu, który nastąpił kilka lat temu. Byłem sam, światło nie działało, przez co nie było nic widać i cały czas się o coś potykałem. Dookoła słychać było dziwne, niepokojące dźwięki. Przyspieszyłem kroku, ale nagle dobiegły do mnie jakieś rozmowy. Niskie głosy…