Umysł profesjonalnego sportsmena

Satysfakcja z osiągania pierwszych miejsc podczas różnych zawodów, powinna być współmierna do gratki, która to towarzyszy uczestnikom podczas otrzymywania medali sportowych za omawiane osiągnięcia. Czy autentycznie tak jest, czy owa frajda to wynik zwieńczenia zadanej dyscypliny, bądź też zwieńczenia jej na najwyższych wyłącznie miejscach podium? Wchodzimy poniekąd na bardzo grząskie podłoże, po którym to umieją kroczyć jedynie tylko najprawdziwsi śmiałkowie przepraw psychologiczno-filozoficznych.

Nie trwóżmy się i my, czytający tenże artykuł, wniknąć na chwilę w psychikę sportowców wyczynowych. A właśnie, jeśli tylko rozpatrzymy grono profesjonalistów, to tu największą zdobyczą zostaną lokaty na podium. Oczywiście wypada rozgraniczyć sytuacje, w czasie których ktoś wraca po ciężkiej kontuzji, czy dłuższej nieobecności. Wtenczas uzyskane statuetki będą cennym dobrem, które to mogło ich spotkać we wszystkim tym, co najbardziej kochają robić.

Z kolei inna jeszcze, bardziej amatorska grupa osób, które decydują się uprawiać określony sport i pragną sobie stawiać dane wymagania, będzie uradowana z uzyskiwanych stopniowo osiągów i to przeważnie bywa dla nich czymś najpiękniejszym, czymś, co spowoduje to, że napoczną prawić – champion to przecież ja.

Pokazane przez moją osobę, króciutkie obserwacje, stają się tzw. normą. A z każdymi jednymi normami trafia się tak, iż trafiają się, szybciej czy później, rozmydlone przez pewne odmienności. Takie właśnie sprawić choćby mogą, że medale sportowe staną się celem, a nie jedynie dowodem tego, że kiedyś tam byliśmy w czymś zupełnie nieźli.