Victorinox Spartan – scyzoryk szwajcarski

Wpatruję się na stronę internetową szwajcarskiego wytwórcy i do tej pory nie mogę nadziwić się temu wszystkiemu co ujrzałem. Na moim monitorze wyświetliła się cała masa rozmaitych gadżetów, lecz największe wrażenie na mnie zrobił na pewno Victorinox Spartan. Prosty wygląd, bez zbytecznych udziwnień, w takiej postaci, która powinna każdemu przypaść.

Ale wizerunek, to wyłącznie sam początek wszystkiego tego, co tenże scyzoryk szwajcarski ma do zaoferowania. Kiedy tylko zabierze się go do rąk, a swego czasu posiadałem taką szansę, to z jednej strony urzeka solidność wykonania, a z innej zachwyca zgrabność. Najbardziej czysta postać niniejszego noża, miewa jakoś 60 gramów. Nie jest to może wiele, jednak przy 9 centymetrach można odczuć tę jakość.

Cóż mamy wewnątrz? W pierwszej kolejności warstwy narzędzi, z jakich to każde zostało zrobione ze stali szlachetnej, nierdzewnej, która nie ulega korozji. Jeśli chodzi o samiutkie ostrza, to w tejże materii Victorinox Spartan posiada ich do zaproponowania dwanaście. Śród nich ujrzymy noże o różnorodnych wielkościach, śrubokręt płaski, pęsetę, otwieracz do puszek, bądź też szydło.

Sławny scyzoryk szwajcarski może pochwalić się również dożywotnią gwarancją, a na stronie stwórcy pojawia się wiadomość, iż model ten stał się używany w armii szwajcarskiej. Nie mamy się czemu dziwować – on również nosi nazwę noża oficerskiego.

Ostatnie, czyli cena. Jak na wszystko, co dostajemy w komplecie, siedemdziesiąt złotych nie wydaje się być wcale wygórowane. Jeżeli tylko sobie uświadomimy, że dostajemy nie jedno tylko, a kilkanaście prawdziwych przyrządów, to nasze wielkie wątpliwości co do ceny winny odejść w otchłań zapomnienia.