Niektórzy nie wiedzą, że zakładanie spółki to nie jest prosta sprawa. Trwa ona nieco dłużej, niż godzinę. Poza tym powinno się odwiedzić kilka urzędów i instytucji państwowych, które zarejestrują istnienia korporacji na rynku. Gdy już będziemy wiedzieli, co robić, ażeby firma mogła zaistnieć w świetle prawa – warto do procesu zakładania należycie się przygotować.
Przedsiębiorca musi wypełnić wiele ankiet. Pierwszym będzie formularz o nazwie CEIDG, czyli pismo, które składamy w urzędzie. Na tym piśmie poszukają się priorytetowe informacje dotyczące przedsiębiorcy i spółki, która w tym momencie powstaje. Kolejne pisma składane są w urzędzie skarbowym, ZUS-ie, a ponadto innych tego typu instytucjach. Nie ominie nas wizyta w PIP lub sanepidzie. Korporacji, które wymagają koncesji na funkcjonowania gospodarcze mają jeszcze dłuższą przechadzkę dotyczącą działalności gospodarczej. Natomiast bez koncesji, certyfikatów oraz ogólnego toku zakładania spółki nie możemy legalnie funkcjonować pod szyldem przedsiębiorcy. Dlatego warto przeznaczyć wiele dni, żeby założyć korporację i nie borykać się z problemami urzędowymi.
O ile funkcjonujemy nieleganie, nie płacimy podatków i omijamy wszelkie urzędowe instytucje – prędzej, czy też później w naszej firmie zjawi się inspekcja. Poradniki biznesowe tłumaczą jasno i wyraźnie, że w większości sytuacji bezprawnie działające korporacji są samoczynnie zamykane, a ich przedstawiciele trafiają przed sąd. Zarzuty? Oszukiwanie państwa, brak płacenia podatków i łamanie prawa. Takie wykroczenia grożą pobawieniu wolności. Nie ma co ryzykować.