Pościel na jesienne wieczory

Już jest jesień. Nastał smętny listopad. Jaskółki odlatują do ciepłych krajów, a nas czekają deszcze, a później śniegi i zimno. Wiewiórki gromadzą pożywienie w postaci orzechów i robią sobie legowiska, takie poduszki tylko że zbudowane z gałęzi i liści. My, ludzie, mamy firmowe z napisami Covers & Co., podczas gdy one żyją w zgodzie z naturą.

Kiedyś też tak żyliśmy, podziwiając kwitnące wrzosy. W sadzie oczekiwanie na zbiór czerwonych jabłek i żółtych gruszek. Poza tym są jeszcze fioletowe śliweczki i zdrowe orzechy. Niestety na krzewach porzeczek zostały już tylko liście. Potrzebna cieplejsza pościel. W lesie zaś to właśnie liście są teraz największą atrakcją. Mienią się w różnych kolorach na wielkich drzewach. Brzozy, klony, a w oddali brunatne dęby, na których wiszą żołędzie.

Nawet same ścieżki kojarzą się z kolorowymi dywanami. Dni są jednak coraz krótsze, a wieczory dłuższe, przez co nie możemy w pełni ich wykorzystać. Wystarczy tylko przetrwać zimę, później nastanie znów piękna wiosna, a po niej lato. Niecierpliwi, na wzór latających, przenoszą się do cieplejszych miejsc na naszym globie. Wystarczy wsiąść w samolot i po paru godzinach czujemy jakbyśmy przenieśli się w czasie, pory roku się pozmieniały.

Wybór pościeli na jesieni to trudne wyzwanie. Potrzebny jest model będący idealnym rozwiązaniem na zimę, czyli dający mnóstwo ciepła oraz będący rozwiązaniem na jesień, czyli dający ciepła trochę mniej, ważne jest to połączenie.