Różnicówka a eska

Niedzielni elektrycy, budując sieć elektryczną w firmie czasem nie wiedzą, czy w przypadku wykorzystania wyłącznika nadprądowego, powszechnie zwanego bezpiecznikiem, muszą dodać jeszcze różnicówkę.

Oczywiście, że tak. Jeśli posiadacie różnicówkę z bezpiecznikiem nadprądowym w jednym podzespole – nie ma takiej potrzeby. Ale jeżeli dysponujecie wyłącznie wyłącznikiem instalacyjnym, powinno się kupić jeszcze jeden wyłącznik – różnicówkę.

Różnice między bezpiecznikami

Bezpiecznik nadprądowy jest odpowiedzialny za rozwarcie obwodu, do którego podłączyliśmy żyłę z energią elektryczną. Dzieje się tak w momencie przekroczenia przez ów prąd wartości oczekiwanej dla tego obwodu; w tym konkretnym przypadku instalacji zasilania wewnątrz kawalerki lub zakładu.

Zadaniem bezpiecznika różnicowoprądowego jest określenie, czy prądy wpływające do obwodu, są równe sumie prądów z niego wypływających. W momencie, gdy będzie inaczej, bezpiecznik różnicowo prądowy odcina główny kabel zasilający.

W jakim przypadku suma prądów się różni?

Sprzeczność w sumie prądów występują w chwili powstania niespodziewanego prądu upływowego. Sytuacja taka może uwidocznić się w przypadku porażeń, lub uszkodzeń sprzętów podłączonych do domowej sieci. Wyłącznik chroni przed kopnięciem, a także zapobiega pożarom.

Wedle obiegowej opinii mylnie przypuszcza się, że różnicówka pełni funkcję instrumentu przeciwporażeniowego. Najprawdopodobniej jest to wina umacniania takiego przekonania przez niedoinformowanych sprzedawców. Wyłącznik różnicowoprądowy odłącza przewód z prądem w sytuacji wytworzenia się prądu upływowego, jednakowoż nie chroni przed porażeniem w przypadku spięcia ze sobą kabli fazowego i neutralnego.