Tegoroczne lato nie należy do najcieplejszych, w dodatku chyli się ku końcowi. Powoli więc nadchodzą chłodne, jesienne wieczory, szarugi, słoty… Jaki dobrze się przygotować na tego typu nieprzyjemności? Oto kilka porad.

Siedzicie sobie na fotelu z ciepłą herbatą, oglądacie zabawny film, ale uśmiech wcale nie gości na Waszej twarzy, bo mimo koca na sobie czujecie dojmujące uczucie chłodu? Znacie to uczucie? Jeśli tak, to czas najwyższy na zmiany!

Jeżeli często przytrafiają nam się chłodne wieczory, to znak, że ogrzewanie w naszym domu poważnie szwankuje. Przede wszystkim więc winniśmy zrobić dokładną analizę naszej instalacji grzewczej w celu wychwycenia jej słabych punktów. Istotnym elementem będzie także stan ocieplenia naszego domu. Jeśli posiadamy stare okna, może najwyższy czas je wymienić?

Jeśli powyższe czynności nie wchodzą w grę, bo na przykład mieszkamy w bloku spółdzielczym i nie mamy większego wpływu na jakość ogrzewania, wówczas będziemy zmuszeni dogrzać mieszkanie innymi sposobami. W grę wchodzą dodatkowe ogrzewanie w postaci termowentylatorów, czyli popularnych farelek, konwektory czy grzejniki olejowe. Kupno takich urządzeń powinno być jednak solidnie przemyślane, nie zawsze bowiem sytuacja wymaga aż tak radykalnych rozwiązań. Poza tym odstręczać od kupna mogą koszty zakupu i późniejszej eksploatacji.

Ale jest jeszcze jedna alternatywa. Jest taka niewielka rzecz, bez którego niektórzy nie wyobrażają sobie długich, jesiennych wieczorów. Nie, nie mowa tutaj wcale o piersiówce wypełnionej mocną śliwowicą, ale o kocu elektrycznym, który często w parze z poduszką elektryczną mogą stanowić prawdziwe wybawienie nawet dla największych zmarzluchów!