Na osiedlu pralnia ma codziennie wielu chętnych na odświeżenie swojej pościeli, aby wyglądała jak w dniu jej zakupu. Przynoszą z domów ręczniki, ubrania, obrusy i inne rzeczy, których nie chcą zniszczyć piorąc we własnej pralce. Ciągła kolejka i upał dają się we znaki starszym osobą. Babcia, która przyszła z wnuczkiem, nagle słabo się poczuła i w chwilę później upadła na podłogę. Ludzie zebrali się do pomocy i podłożyli jej pościel i poduszkę pod głowę oraz wezwali pogotowie. Dzisiaj wiele starszych osób potrafi zasłabnąć, gdyż panujący upał nie działał na nich zbyt dobrze. W oczekiwaniu na przyjazd ambulansu, podano staruszce wodę i jak się już trochę ocknęła wyprowadzili ją na zewnątrz, do cienia. Czuła się już dobrze i nawet zaczęła się uśmiechać. Okazało się, że pomoc lekarska nie będzie już potrzebna, ale karetka zdążyła już dojechać. Zbadano pacjentkę i proszono, aby w taką pogodę, jak koniecznie nie musi, została lepiej w domu i dopiero pod wieczór, gdy zrobi się chłodniej może przejść się na spacer. Wiele takich wezwań było dzisiejszego dnia. Oby starsi ludzie wzięli do siebie dobre rady, bo niekiedy może się to naprawdę źle skończyć. Bądźcie rozsądni i nie dajcie się upiec słoneczku. Pijcie minimum półtora litra wody, kiedy musicie pracować w upale! Zdrowie jest tylko jedno, a zabranego życia nam nikt nie przywróci. Chyba warto o tym pamiętać!