Każdy właściciel psa jest zmuszony do sprzątania po nim, kiedy wypróżni się na trawniku, lub w innym publicznym miejscu. Niektórzy jednak, nie poczuwają się do tego obowiązku i często specjalnie odwracają głowę podczas kiedy ich pupil robi czynność, do której zmusza go natura. Są niczym śpiący w pościel. Udają, że nie widzą, a kiedy ktoś zwróci im uwagę to potrafią się oburzyć i rzucać wyzwiskami. Pewnego razu jednak facet nie wytrzymał. Pod jego oknem sąsiadka wyprowadziła swojego pupila, a on zostawił tam nieprzyjemną niespodziankę. Zdenerwowany wybiegł z domu, po drodze chwycił ręcznik i pościel sąsiadki, znanej firmy Essenza. Gdy był już na zewnątrz, zawinął odchody w tą i zaniósł pod drzwi właścicielki zwierzęcia. Po tym incydencie wezwała policję i powiedziała, że jej sąsiad jest chyba nie normalny i powinni go zamknąć w wariatkowie. Próbowano wyjaśnić sprawę, która w końcu skończyła się mandatem zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny. Oboje przez to strasznie się nie lubią i nadal potrafią robić sobie na złość. Raz nawet, specjalnie kobieta wyprowadziła psa pod drzwi sąsiada, gdzie zostały po nim odchody. W końcu wyprowadził się na osiedle obok, gdzie i tak spotkał się znów z podobnymi sytuacjami. Wczoraj idąc do Tesco właśnie byłem świadkiem niezwykłej sytuacji. Zobaczyłem na chodniku kartkę papieru a4 z napisem „Tępa dzido, naucz się sprzątać po swoim psie”. Zrobiłem zakupy. Kupiłem mleko i inne rzeczy. Kiedy wracałem na kartce była kupa psa. Hehuhehe.