Czy rejs statkiem jest bezpieczny?

Każdy rejs statku – podobnie jak podróż samochodem czy samolotem – jest obarczony ryzykiem wypadku. Od zatonięcia Titanica wiemy, iż nie ma statków niezatapialnych. Dotyczy to zarówno jednostek pasażerskich, jak i towarowych. Środowisko wodne dodatkowo potęguje rozmiar katastrofy, ponieważ nie wszyscy pasażerowie, a czasem i załoga, potrafią pływać. Statki też nie pływają w skupiskach, więc na nadejście pomocy trzeba czekać dłużej niż na lądzie. Stąd tak ważne jest odpowiednie oznakowanie jednostki pływającej, by usprawnić ewentualną ewakuację. Przepisy morskie określają, iż każda taka jednostka musi mieć na pokładzie między innymi znaki ewakuacyjne, informujące o lokalizacji łodzi, kół i kamizelek ratunkowych. Najłatwiej te miejsce oznaczyć przy pomocy tak zwanych znaków morskich, czyli dużych fotoluminescencyjnych (świecących w mroku) naklejek. Bardzo ważne są też znaki ochrony przeciwpożarowej do (na przykład) oznakowania rurociągów, szczególnie na tankowcach i statkach transportowych. Łatwo może dojść na nich do samozapłonu i wybuchu. Każda jednostka powinna być wyposażona w różnego rodzaju piktogramy, by pasażerowie łatwo znaleźli toalety, jadalnie bądź restauracje i wydzielone miejsca do palenia. Znacznie ułatwiają one poruszanie się pokładzie. Ważne są też tabliczki przydrzwiowe, służące do identyfikacji pomieszczeń – również one poprawią naszą orientację w ograniczonej przestrzeni.