Co by nie mówić o artystach, większość ludzi zazdrości im stylu życia, a przede wszystkim wolności. Zazwyczaj dostrzegamy pozytywne strony takiego stylu życia, zapominając, że bardzo często artyści żyją na skraju ubóstwa. Niektórzy zaś umierają w zapomnieniu, by dopiero po śmierci zyskać uznanie w oczach krytyki.
Cyprian Kamil Norwid
Jeżeli mowa o niedocenionym za życia poecie, numerem jeden w Polsce zdecydowanie jest Norwid. Uznawany za ostatniego (czwartego) polskiego wieszcza narodowego z okresu polskiego romantyzmu. W rzeczywistości jego twórczość wyprzedzała epokę i większość historyków literatury zalicza jego twórczość do klasycyzmu i parnasizmu. Norwid był w zasadzie samoukiem, gdyż nie zakończył swojej edukacji. Wiele podróżował – odwiedził Stany Zjednoczone oraz największe stolice Europy. W swoim życiu imał się wielu dorywczych prac, gdyż jego twórczość nigdy nie pozwoliła mu żyć w dostatku. Zmarł w samotności w paryskim przytułku. Za życia niedoceniony, po śmierci uznany za jednego z największych polskich artystów XIX wieku.
Adam Hoffmann
Przypadek Adama Hoffmana nie jest tak tragiczna jak Norwida, jednak dobitnie pokazuje, że wielkość nie zawsze poprzedzana jest pieniędzmi, sławą i wyniesieniem na piedestał. Adam Hofman nie błyszczał wśród artystów swojego pokolenie, ponieważ nie kroczył utartymi ścieżkami, lecz wyznaczał własne szlaki artystyczne. Był na swoje czasy zbyt oryginalnym artystą, by mogli go docenić krytycy zapatrzeni w sztukę głównego nurtu. W jego twórczości wytykano mizantropię i mizoginizm, krytykowano dosadny czarny humor oraz mroczne tło jego niektórych prac. Dopiero po jego śmierci w 2001 roku, perspektywa spojrzenia na jego sztukę uległa zmianie i dziś jego imię jest bardzo cenione w kręgach artystycznych.
Nikifor Krynicki
Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli prymitywizmu na świecie przez większość swojego życia uznawany był za upośledzonego psychicznie kalekę. Wynikało to głównie z faktu, że Nikifor mówił bardzo niewyraźnie i trudno było się z nim komunikować. Wiadomym jest, że jego matką była głuchoniema żebraczka, może więc stąd jego problemy z wysławianiem się. Nikifor był samoukiem i na wpół analfabetą. Posiadał jednak niezwykły talent malarski i zachwycał precyzyjnie dobranymi kolorami. Jego twórczość znana była za jego życia, lecz nikt jej nie kupował. Dopiero po śmierci artysty krytyka zaczęła doceniać kunszt Nikifora.